BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS »
Codziennie nowe fakty, komentarze, opinie i statystki ze świata polskiej piłki nożnej!

sobota, 24 września 2011

Wypadkowa gry Lecha

Po pierwszej kolejce i wygranej Kolejorza 5:0 z ŁKS-em wszyscy zdążyli zapomnieć o zeszłym sezonie i braku pucharów w Poznaniu. Mówiono tylko "idziemy na mistrza". W sumie racja. Lech ma skład na mistrzostwo Polski. Jest jednak jeden kłopot. Który Lech jest tym właściwym? Ten, który rozbił Jagiellonię czy ten, który na własne życzenie przegrał ze Śląskiem? Drużyna mająca aspiracje na tytuł nie przegrywa trzech z ośmiu meczów i to w takim stylu. Lech gra ładnie ale co z tego skoro stracił we Wrocławiu trzy bramki i każda z nich obciąża któregoś z Lechitów. Z przodu szaleje Rudniew, w środku rządzi Stilic, rozkręca się Tonew. Wszystko niby jest w porządku ale drużyna o takich defensorach jak Injac, Murawski czy Wołąkiewicz nie może tłumaczyć porażki wysokim pressingiem rywala (Górnik Zabrze). Rozumiem, że porażka z Wisłą po dobrym meczu mogła się zdarzyć ale z Górnikiem i Śląskiem Kolejorz 6 punktów, które powinni spokojnie wywalczyć. Teraz dopiero poznajemy prawdziwego Bakero. Lech gra z pierwszej piłki i utrzymuje się przy niej. szacunek dla niego i dlatego gdyby nie błędy własne Lech wygrałby ze Śląskiem. Jeśli Poznaniacy chcą toczyć równą walkę z innymi kandydatami do mistrzostwa to muszą grać odpowiedzialnie. O ile w Poznaniu nikt nie zagra z nimi jak równy z równym ( nawet Wisła dała sobie 20 minut na zbadanie rywala) i Lech może grać jak chce, prawdopodobieństwo wykorzystania błędu przez rywala jest małe, ale na wyjazdach już pewnych rzeczy się wybaczyć nie da. Zwłaszcza, że Śląsk ma już swój kryzys dawno za sobą...

Artjom Rudniew

foto: lechita.net

Semir Stilic

foto: przegladsportowy.pl

Rafał Murawski

foto: igol.pl

0 komentarze: