BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS »
Codziennie nowe fakty, komentarze, opinie i statystki ze świata polskiej piłki nożnej!

poniedziałek, 5 marca 2012

ANALIZA: Lechia Gdańsk 0:2 Wisła Kraków

Debiut Michała Probierza w Wiśle i Pawła Janasa na PGE Arenie na ławce Lechii Gdańsk różniły się od siebie znacząco. Lechia ma skład, który nie zasługuje na spadek z Ekstraklasy ale ich gra już bardzo poważnie na to wskazuje. Wszystko przez niekorzystny wynik z Krakowa gdzie upragnionego remisu w meczu Cracovii z Zagłębiem nie było. Sytuacja w tabeli jest ciężka ale gorzej sprawa wygląda na boisku. Lechia Kafarskiego była nazywana "dnem". Co panowie eksperci powiedzą teraz? Wrak drużyny jak dla mnie. Nie będę krytykował Janasa, bo to nie o to chodzi. Problem jest prawdopodobnie ten sam co przy Kałuży. Trudno go jednak zdefiniować. Nowy stadion i presja z nim związana? Czy może strach przed kibicami? No bo chyba nie słaba kadra. Lechia akurat może się poszczycić wyrównanym zespołem. Z Wisłą zagrali zwyczajnie beznadziejnie. Chcieli zacząć z przytupem i dostali bramkę gdyż popełnili kardynalny błąd łapiąc na spalonego we własnym polu karnym. Rzutu karnego oczywiście nie było gdyż Deleu najpierw trafił piłkę, a potem Ivicę Ilieva ale to dobitnie podkreśla miejsce, w którym znajduje się Gdański klub. Michał Probierz natomiast odniósł sukces gdyż towarzyszyło mu wielkie szczęście. Mimo kłopotów z zestawieniem linii obrony, defensywa spisywała się fantastycznie. To może oznaczać lepsze czasy dla Gordana Bunozy. Zmienił także ustawienie na dwóch napastników co może oznaczać kolejne poważne kłopoty Łukasza Gargułu, który u Moskala był pewniakiem. Dudu Biton i Cwetan Genkov grali dobrze. I zapewne zagrają także przeciwko Lechowi w piątek. Wisła powinna ten mecz wygrać wyżej ale przeszkodziła min. kontuzja Meliksona, a kilka sytuacji zmarnowali także napastnicy. Kapitalnie w Lechii bronił Wojciech Pawłowski. Przed biało-zielonymi mecze prawdy. Na wyjeździe z Górnikiem i u siebie z Koroną. Jeśli nie będzie przynajmniej 4 punktów to może się okazać, że szybko Janas i spółka powąchają strefę spadkową. Wisła? Jeśli walka o tytuł to muszą wygrać wszystkie mecze do końca. a na pewno z bezpośrednimi rywalami na tej drodze czyli Lechem, Legią i Śląskiem. Na szczęście Białej Gwiazdy spotkania te rozegrane zostaną przy Reymonta 22. Na niekorzyść działają mnożące się kontuzje. Poczekajmy też aż będzie widać rękę Probierza. Zobaczymy - ocenimy...


fot:   galeria.trojmiasto.pl


fot:   gwizdek24.se.pl

0 komentarze: