BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS »
Codziennie nowe fakty, komentarze, opinie i statystki ze świata polskiej piłki nożnej!

niedziela, 25 marca 2012

ANALIZA: Ruch Chorzów 1:0 Wisła Kraków

Szlagier 23 kolejki dostosował się poziomem do poprzednich hitów. Także zawiódł. Wisła pożegnała się już z obroną tytułu (11 punktów straty do lidera na 7 kolejek przed końcem rozgrywek), Ruch natomiast dojechał do zderzaka Śląskowi Wrocław. Najpierw o Wiśle gdyż jej postawa rozczarowała najbardziej. Michał Probierz ustawił zespół ofensywnie lecz kompletnie nie pod rywala. W Gdańsku duet Biton - Genkov zdał egzamin ale Vucko i Janicki, to nie to samo co Stawarczyk i Grodzicki. Tym razem się nie udało i Wisła po raz pierwszy w erze Probierza musiała uznać wyższość rywala. Największym wydarzeniem w tym meczu był powrót na boisko Patryka Małeckiego. Kilka zagrań miał dobrych ale, że odmienił Wisłę, to powiedzieć nie można.

 Mecz ustawił rzut karny. Gdyby go nie było, to nawet gra w dziewiątkę co i tak miało miejsce, by Wiśle nie zaszkodziła. Problem w tym, że ten karny na prawdę nie powinien być podyktowany. Zieńczuk uderza w nogę Cezarego Wilka i upada. Sędzia Marciniak zinterpretował to jako nieprzepisowe uniemożliwienie oddania Zieńczukowi strzału. Nikt mnie jednak nie przekona, że nie trafienie ani w piłkę ani w nogi rywala jest nieprzepisowe. To pomocnik Ruchu kopie w łydkę kapitana Wisły gdyż ta znalazła się przed piłką. Gra powinna zostać puszczona. Nie zmienia, to faktu, że Ruch na tego gola zasłużył. Czerwona kartka dla Bunozy jest prawidłowa tylko pod warunkiem, że ten rzeczywiście tak mocno trzymał Jankowskiego, iż napastnik Ruchu nie mógł stanąć oko w oko z Pareiką. Niestety przepisy mówią jasno. Albo puszczamy grę albo przerywamy i jest czerwona kartka dla obrońcy. Wydaje się jednak, że to dobra decyzja. W przypadku Juniora Diaza jest podobnie. Obie żółte kartki są zasłużone. Co prawda pomiędzy obiema sytuacjami było co najmniej jedno przewinienie Diaza, po którym mógł wylecieć z boiska ale tak czy tak decyzja wydaje się słuszna.. Od większych rozmiarów tej klęski uchronił Wisłę Sergiej Pareiko. Kapitalne obrony strzałów Straki, Zieńczuka i Piecha sprawiły, że Estończyk wyrósł na bohatera.

W Ruchu natomiast bez fajerwerków ale bardzo solidnie. Co prawda żaden z Wiślaków nie pokusił się o sprawdzenie formy Michala Peskovicia ale cała drużyna Niebieskich zagrała poprawnie. Zganić można jedynie Gabora Strakę, który nie wykorzystał kapitalnej okazji, by pokonać Pareikę z kilku metrów w sytuacji sam na sam. Piłkarze Fornalika wystąpili po raz pierwszy z logo nowego sponsora (Węglokoks) i widać było, iż chcą wykorzystać swoją szanse na stabilne finanse klubu i nie zrazić nowego partnera strategicznego. Nikt przecież nie uwierzy w to, że taka spółka jak Węglokoks nie będzie patrzeć na wyniki klubu. Piech zagrał dobrze, Jankowski poprawnie, ciekawą zmianę dał Niedzielan. Jeśli teraz Ruch pokona w meczu przyjaźni Widzew na wyjeździe, to będzie miał duże szanse zetknąć się ze Śląskiem i Legią jeszcze bardziej. Wszystko za sprawą ciekawego terminarza następnej kolejki. Zarówno Legia jak i Śląsk zagrają na obcych boiskach. Lider pojedzie na Reymonta, a wicelider na Konwiktorską. W Ruchu zacierają ręce ale ... ekipa Mroczkowskiego u siebie nie oddaje punktów za darmo...


fot:   ekstraklasa.net

Ruch Chorzów - Wisła Kraków 1-0 - W meczu 23. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Ruch Chorzów pokonał 1-0 Wisłę Kraków. Fot. Andrzej Grygiel.
fot:  Andrzej Grygiel 

0 komentarze: