BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS »
Codziennie nowe fakty, komentarze, opinie i statystki ze świata polskiej piłki nożnej!

niedziela, 11 marca 2012

ANALIZA: Wisła Kraków 0-0 Lech Poznań

Hit zawiódł bez dwóch zdań. Nie chodzi nawet  brak goli. Mecz na remis ale nie do końca, bo bardziej usatysfakcjonowany może być trener Rumak, którego Lech wywiózł z gorącego terenu przy Reymonta jeden punkt, ma zaległy mecz z Górnikiem u siebie, a także zebrał dużo wskazówek na dwumecz z Białą Gwiazdą w ćwierćfinale Pucharu Polski. Michał Probierz natomiast zadowolony może być jedynie z nieutracenia gola. Jest zapewne poprawa w grze Wisły ale nie tak miał wyglądać ten mecz. To Wisła była minimalnym faworytem tym czasem na boisku w pierwszej części meczu rządził i dzielił Kolejorz. W drugiej zapewne nic, by się nie zmieniło gdyby nie wyleciał z boiska Mateusz Możdżeń. Paradoks jest taki, że 21-letni pomocnik poznańskiej ekipy został uznany antybohaterem tego meczu mimo, że był przez okres swojej gry jednym z najlepszych piłkarzy na boisku! Znacząco poprawiła się linia obrony Lecha. Wiele dał też zapewne powrót Rafała Murawskiego i Semira Stilicia. Obaj zagrali świetne zawody. Murawski potwierdził, że jest najlepszym defensywnym pomocnikiem w lidze, a Stilic udowodnił, że jedyną pozycją jest dla niego klasyczna dziesiątka czyli gra za plecami Artjoma Rudneva. Skoro już o Łotyszu mowa to w piątek nie błyszczał ale nie można mieć do niego pretensji. Mógł mieć wspaniałą asystę gdyby Możdżeń trafił czysto w piłkę po jego zagraniu głową. Nie zawiódł Vojo Ubiparip, który zagrał w tym sezonie dopiero po raz szósty. Odważna decyzja trenera Rumaka sprawiła, że na ławce usiedli Krivets i Tonev. W Wiśle zabrakło Genkova co sprawiło, że nawet przesunięcie do pierwszej linii Ilieva nie dało klasycznego ustawienia 4-4-2. Serb wyglądał dobrze ale nie miał komu dogrywać. Wilk, Kirm czy Nunez nie szli za akcjami. Jedyny Biton ruszał się zgodnie z tempem gry. Ciosem dla piłkarzy Probierza jest fakt niewykorzystania osłabienia rywala i doprowadzenie do sytuacji dla Lecha mimo, że po czerwonej kartce dla Możdżenia Biała Gwiazda powinna kontrolować grę. I kto, by pomyślał, że w 90 sekundzie mogło być 1:0 dla gości?

 Lech po meczu w Krakowie znalazł się w lepszym położeniu gdyż dzięki temu punktowi wyprzedził Podbeskidzie oraz Widzew (który gra dzisiaj). Kolejne spotkanie zagrają także na wyjeździe ale na zdecydowanie łatwiejszym do zdobycia niż kiedyś stadionie przy ul. Słonecznej w Białymstoku. Potem natomiast trzy mecze u siebie. Z Cracovią, Śląskiem i zaległe spotkanie z Górnikiem. Tymi meczami Lech może bardzo szybko wrócić do walki o czołowe lokaty. W miedzy czasie może też wyeliminować z Pucharu Polski Wisłę i ułatwić sobie drogę do pucharów. Przy Reymonta myślą jednak tak samo ale terminarz mają trudniejszy. Teraz Wisłę czeka wyjazd do Bełchatowa gdzie łatwo tej wiosny nie jest, a następnie mecz w Chorzowie z Ruchem i Legią u siebie. Będzie trudno ale wszystko jest jeszcze możliwe...


fot:   pilkarskidziennik.pl


fot:   mmkrakow.pl

0 komentarze: