BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS »
Codziennie nowe fakty, komentarze, opinie i statystki ze świata polskiej piłki nożnej!

czwartek, 18 października 2012

Lechia w oczekiwaniu na sukces!

Nikt nie spodziewał się, że wynik sportowy, który miał być na miarę PGE Areny okaże się jedynie walką o utrzymanie tak jak w zeszłym sezonie. W tym póki co sprawy mają się zgoła inaczej choć dla mnie jest to drużyna łatana. Trzeba jednak przyznać, że łatana umiejętnie. Nie dziwmy się jednak, że kibice dostają białej gorączki gdy sprowadza się Grzegorza Rasiaka, a po siedmiu kolejkach na 9 strzelonych bramek aż 6 strzelili pomocnicy, a trzy Abdou Razack Traore, który miał być skrzydłowym jednak wylądował na szpicy z powodu braku klasowego napastnika.

Takie próby rozwiązania kłopotów w ofensywie nie zostały na szczęście powielone jeśli chodzi o budowanie linii obrony. Przyjście Madery czy Bieniuka to decyzje kluczowe biorąc pod uwagę raptem 6 straconych goli (mniej w lidze ma tylko Lech - 4, z czego aż dwa wbiła mu Lechia). Ponadto Polonia ma Wszołka, Legia Koseckiego, Lech Kamińskiego, nawet Wisła Chrapka czy Szewczyka, a Lechia swoimi wychowankami pochwalić się nie mogła. Teraz natomiast zgodnie z nową polityką klubu autorstwa starego - nowego trenera Bogusława Kaczmarka wychowankowie mają wychodzić spod klosza tak jak w innych klubach. Dlatego na prawej obronie niepodważalne miejsce ma Rafał Janicki, Łukasz Kacprzycki wchodzi regularnie lecz nie na same końcówki. Dostaje np. 35 minut tak jak w Krakowie z Wisłą. W tym sezonie zaliczył już 4 występy.

Trzeba też powiedzieć o Mateuszu Machaju, dla którego kibice domagają się powołania na mecz z Urugwajem. Jest starszy od Janickiego o trzy lata jednak nadal uznawany za wschodzącą gwiazdę. Jest jeszcze 17-letni  Kacper Łazaj, który w przyszłości może rozwiązać problemy w ataku (własnie przedłużył kontrakt)

Szóste miejsce to dobra pozycja startowa. To co martwi najbardziej to postawa drużyny u siebie. Trzy mecze i aż dwie porażki. Średnia widzów spadła. Obecnie wynosi 15 909. W zeszłym całym sezonie na Lechię przychodziło 17 317 widzów. Na następnym meczu przyjaźni ze Śląskiem w Gdańsku spodziewają się jednak przekroczenie granicy 20 tys. Nie chodzi tu  o atrakcyjnego rywala lecz o dobrą grę i dwa zwycięstwa: u siebie z Lechem i w Białymstoku z Jagiellonią.


fot:   igol.pl


fot:  ekstraklasa.net

0 komentarze: