Jak pisze dzisiejszy "PS", transfer Patryka Tuszyńskiego z Kluczborka do Lechii odbywał się z udziałem nawet byłego premiera Jan Krzysztofa Bieleckiego więc musiało, to być coś więcej niż zwykłe przejście piłkarza z klubu do klubu. Zastanawiam się dzisiaj co bardziej wpłynęło na eksplozję talentu tego napastnika: wypożyczenie do Sandecji (14 meczów/6 goli) czy praca z Michałem Probierzem - trenerem jak dla mnie najodważniej stawiającym na młodzież w całej Ekstraklasie. Pewnie jedno i drugie ale Probierz odgrywa tu wielką rolę.
Słyszałem kiedyś taką tezę, że Probierz, to trener na krótki dystans. Zatrudnić, osiągnąć wynik i zakończyć współpracę. Ciekawe czy w Lechii udowodni, że tak nie jest. Póki co udowodnił coś innego. Pokazał, że potrafi zaufać jeśli jemu się ufa. A co taki Zyska, Frankowski czy Tuszyński mogą stracić? Mogą tylko ZYSKAć!
Dziwnie to zabrzmi ale najbardziej po ogłoszonych powołaniach z Ekstraklasy ucieszył mnie fakt, że Adam Nawałka nie powołał Tuszyńskiego. Chłopak zagrał dwa mecze i strzelił 5 goli. Wszyscy popadli w euforię. Niech dogra sezon w takim stylu to i ja w nią popadnę.
fot: sportowefakty.pl
Słyszałem kiedyś taką tezę, że Probierz, to trener na krótki dystans. Zatrudnić, osiągnąć wynik i zakończyć współpracę. Ciekawe czy w Lechii udowodni, że tak nie jest. Póki co udowodnił coś innego. Pokazał, że potrafi zaufać jeśli jemu się ufa. A co taki Zyska, Frankowski czy Tuszyński mogą stracić? Mogą tylko ZYSKAć!
Dziwnie to zabrzmi ale najbardziej po ogłoszonych powołaniach z Ekstraklasy ucieszył mnie fakt, że Adam Nawałka nie powołał Tuszyńskiego. Chłopak zagrał dwa mecze i strzelił 5 goli. Wszyscy popadli w euforię. Niech dogra sezon w takim stylu to i ja w nią popadnę.
fot: sportowefakty.pl
0 komentarze:
Prześlij komentarz