Niejednokrotnie w ostatnim czasie spotkałem się z myleniem
tych dwóch pojęć. Niestety jest między nimi dość duża różnica więc błędów tutaj
robić nie wolno. Z ciekawości wpisałem w Google te dwa terminy, żeby sprawdzić czy jest szansa
się dowiedzieć z sieci ich znaczenia. Tłumaczenie Wikipedii to jedna wielka
rozpacz. Więcej sensu mają definicje ludzi piszących o tym na forach ale to nie
to samo co encyklopedyczne lecz zrozumiałe wytłumaczenie. Postaram się więc przybliżyć
Wam znaczenia i zastosowania obydwu pojęć. Jeśli zobaczycie różnice to znaczy,
że rozumiecie jak ważne są obydwa prawa…
PRAWO BOSMANA
Jest to prawo zezwalające zawodnikowi na zmianę barw
klubowych po upłynięciu kontraktu, bez jakichkolwiek transakcji z tym
związanych. Po polsku. Gdy kontrakt zawodnika się skończy i nie dochodzi do
jego przedłużenia, może on zmienić barwy klubowe niezależnie od tego jakie jest
stanowisko jego poprzedniego klubu. Piłkarz jest wolny i może sam decydować o
podjęciu negocjacji czy podpisaniu kontraktu z inną drużyną ponieważ jego nowy
pracodawca nie musi za niego nic nikomu płacić.
PRAWO WEBSTERA
To cios dla działaczy, a raj dla piłkarzy. Poniekąd prawo to
jest rozszerzeniem prawa Bosmana. Zezwala ono na przejście zawodnika do innego
klubu przed upłynięciem obowiązującego kontraktu. Może się tak stać na zasadzie
wypowiedzenia go, jednak nie jest to już bezgotówkowy proces. Należy jednak
pamiętać o konkretnych warunkach.
1. 1. Zawodnik
musi wypowiedzieć kontrakt nie później niż 15 dni przed ostatnim meczem rozgrywanym
przez jego klub w sezonie.
2. Zawodnik może się na mocy tego prawa związać z nowym
klubem ale musi być to klub zagraniczny. Z klubem z tego samego kraju może się
związać dopiero po upłynięciu pierwotnego terminu ważności kontraktu.
3. Zawodnik może wypowiedzieć umowę po upływie co
najmniej 3 lat od zawarcie kontraktu (długoterminowego min. 4,5 roku), a także
3 lat w przypadku gdy nie ukończył jeszcze 28 roku życia (2 lat gdy 28 lat
ukończył)
4. 4. Zawodnik jest zobowiązany wypłacić klubowi
odszkodowanie za zerwanie kontraktu, które jest dużo niższe niż zapisana w nim
kwota odstępnego. Często koszty odszkodowania pokrywa nowy pracodawca.
0 komentarze:
Prześlij komentarz