Nie jest tajemnicą, że rezerwowy rozgrywający naszej Reprezentacji jest w Trabzonie niechciany. Przychodził za najwyższą w historii transferów z Polski kwotę 5,25 mln euro jednak dużo większe wrażenie ta kwota do dzisiaj robi na nas niż na włodarzach tureckiego klubu. W Turcji nie uważają żeby zawodnik się nie spłacił gdyż ilość pieniędzy jakimi obracają tamtejsze kluby czasami przekracza nasze wyobrażenia. Fakty są jednak takie, że Mierzejewski nie łapie się na chwilę obecną nawet do osiemnastki meczowej. Nie jest to już młody zawodnik ponieważ w listopadzie skończy 26 lat ale jestem pewien, że nie pokazał jeszcze wiele z tego co potrafi. Kłopot w tym, że Adrian ma jeszcze przez 3,5 roku ważny kontrakt z Trabzonsporem co oznacza, że najwcześniej za półtora roku będzie mógł wypowiedzieć kontrakt na mocy Prawa Webstera. Według transfermarkt.pl były gracz Polonii wart jest 3,5 mln euro jednak w grę wchodzi wypożyczenie. Na to klub z Trabzonsporu powinien się zgodzić. Nie dużo dzieli nas od zakomunikowania przez piłkarza, że chce opuścić Turcję. Może się jednak zdarzyć, że będzie chciał spróbować swoich sił w innej zagranicznej lidze. Jednak temat Lecha w jego przypadku już się przewijał. Jeszcze przed transferem do Turcji. Kolejorz zapewne 14 mln złoty nie wyłoży, bo to 1/3 rocznego budżetu ale może próbować wypożyczyć zawodnika. Lech potrzebuje typowej "dziesiątki", a Adrian stylem pasowałby do projektu trenera Rumaka. Ciekawe tylko czy sam zainteresowany uniesie się honorem i będzie chciał udowodnić swoją wartość za granicą czy wróci do Polski żeby być gwiazdą.
więcej na temat Prawa Webstera pod tym linkiem http://ekstraklasaplusextra.blogspot.com/2011/12/prawo-bosmana-prawo-webstera.html).
fot: pilkarskidziennik.pl
więcej na temat Prawa Webstera pod tym linkiem http://ekstraklasaplusextra.blogspot.com/2011/12/prawo-bosmana-prawo-webstera.html).
fot: pilkarskidziennik.pl