Kolejny uraz przywodziciela wyeliminował na co najmniej trzy tygodnie z gry Daniela Ljuboję. Jan Urban będzie musiał przesunąć na środek Radovicia, bo wątpliwe by zaryzykował od pierwszej minuty Paragwajczyka Salinasa. To wielka strata dla Legii ale także szansa. Szansa pokazania mediom i kibicom, że drużyna nie jest uzależniona od jednego zawodnika - własnie Ljuboji. Takie głosy pojawiły się gdyż niemal każda bramka, która nie była strzelona przez Ljuboję zdobyta została po akcji w, której miał on spory udział. Teraz Legia odnosząc dwa zwycięstwa pokaże swoją siłę jako drużyna. Jest faworytem i historycznego szlagieru w Zabrzu i derbów stolicy jednak rywale są bardzo trudni. Jeden i drugi zespół jest na fali. Zapewne Urban wolałby zagrać bez Ljuboji przeciwko dziurawej obronie Wisły niż kruszyć monolit Górnika.
Jeśli Legia pokona Górnika i Polonię będzie miała komplet punktów po pięciu seriach spotkań. Od trzech lat nie było tak mocnego lidera.
Jeszcze jedno. Daniel Ljuboja stracił prawo jazdy za prowadzenie pod wpływem alkoholu. Miał 0,4 promila.
Weźmy jednak pod uwagę, że we Francji mógłby prowadzić gdyż tam dopuszczalna zawartość alkoholu wynosi 0,5 promila. W Polsce 0,2 i dlatego się nadział. Nie ma więc co szykanować zawodnika, bo przecież nie był pijany tylko wypił piwo z okazji zwycięstwa i własnych 34-tych urodzin.
fot: ekstraklasa.net
Jeśli Legia pokona Górnika i Polonię będzie miała komplet punktów po pięciu seriach spotkań. Od trzech lat nie było tak mocnego lidera.
Jeszcze jedno. Daniel Ljuboja stracił prawo jazdy za prowadzenie pod wpływem alkoholu. Miał 0,4 promila.
Weźmy jednak pod uwagę, że we Francji mógłby prowadzić gdyż tam dopuszczalna zawartość alkoholu wynosi 0,5 promila. W Polsce 0,2 i dlatego się nadział. Nie ma więc co szykanować zawodnika, bo przecież nie był pijany tylko wypił piwo z okazji zwycięstwa i własnych 34-tych urodzin.
fot: ekstraklasa.net
0 komentarze:
Prześlij komentarz