niedziela, 18 września 2011
Protest kibiców Podbeskidzia
Protest kibiców Podbeskidzie jest skierowany w fakt zamknięcia sektora gości na stadionie w Bielsku. Stało się tak dlatego, że nie ma umowy z Policja, a bez niej organizacja sektora przyjezdnych nie jest możliwa ze względu bezpieczeństwa. Niestety objawiło się to w bardzo niefortunny sposób. Protestem kibiców gospodarzy. Przez większość meczu z Ruchem nie było dopingu. Sporadycznie słychać było " piłka nożna dla kibiców". Czasami nawet można było usłyszeć kibiców ruchu znajdujących się poza stadionem. Czy takie zachowanie podczas meczu u siebie w którym przegrywa się 0:1 jest na miejscu. Zgadzam się, że sankcje typu zakaz stadionowy za używanie wulgaryzmów są śmieszne ale nie można protestować przeciwko temu kosztem swojej drużyny. Podobnie jest w Poznaniu i Krakowie. Podczas meczu Lecha z Jagiellonią doping słyszalny był sporadycznie. Jeśli już to ze wszystkich sektorów tylko nie z "kotła'', który za oprawę odpowiada. Fani Cracovii na meczu ze Śląskiem drużynę dopingowali ale w 15 minucie pierwszej połowy zarządzono "ewakuację" z sektorów. Miały także miejsce szykany wobec kibiców pozostających na swoich miejscach. Czy to jest droga do normalności? Na pewno nie. Jednak postarajmy się zrozumieć także kibiców. Zakazy stadionowe czy brak zorganizowanych wyjazdów to kary nieadekwatne w stosunku to popełnionych wykroczeń. Warto jednak z tym walczyć skutecznie i nie godząc w dobre imię swojego klubu.
Autor: Gabriel o niedziela, września 18, 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz