Mamy do czynienia z sytuacją, której ja osobiście nienawidzę! Nigdzie w Europie nie jest to regułą tak jak w Polsce. O czym mowa? O przesunięciu Niki Dzalamidze do zespołu Młodej Ekstraklasy ze względu na jego przejście do Jagiellonii w zimowym oknie transferowym. Trener Mroczkowski nie zabrał go do Poznania, a teraz Gruzin musi trenować pod okiem Andrzeja Kretka. Gruziński talent nie ma udanego sezonu. Poza pięknym golem w meczu ze Śląskiem, jeszcze na ul.Oporowskiej, Dzalamidze więcej grzeje ławę niż gra. Podobnie Prince Okachi co jest dla mnie totalnie nie zrozumiałe. Plotki o przejściu Niki do zespołu Czesława Michniewicza pojawiały się jeszcze latem ale to nie powód by rzucać nastolatkowi kłody pod nogi! Proponuje zesłać do ME Dudu za to, że gazety pisały o zainteresowaniu jego osobą Lecha Poznań! Przypomnijmy sobie jak wyglądała historia przejścia Huberta Wołąkiewicza z Lechii do Lecha. Gdyby Lech nie dopłacił to obecnie podstawowy stoper Kolejorza całą rundę wiosenna musiałby trenować z rezerwami gdańskiego klubu! To, że ktoś odchodzi to nie znaczy, że zdradza drużynę! Dlaczego kluby chcą zepsuć sprzedanego zawodnika poprzez banicję?
Radosław Mroczkowski
fot: widzewlodz.pl
Nika Dzalamidze
fot: radio.widzewlodz.pl
Czesław Michniewicz
fot: informacjesportowe.pl
środa, 30 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz