Sezon rozpoczął w bramce Słowak. Po meczu z Bełchatowem (0:6) nastąpiła jednak zmiana bo pewny punkt pierwszoligowego Podbeskidzia stał się najbardziej krytykowanym piłkarzem "Górali" w ekstraklasie. Do składu wskoczył Mateusz Bąk i bronił pewnie. Być może nadal byłby podstawowym bramkarze w talii Roberta Kasperczyka lecz po meczu z ŁKS-em (1:2) złapał kontuzję pleców. Zajac wrócił do bramki i spisywał się bez zarzutu. Bąk po kontuzji miał nadal być podstawowym bramkarzem ale dopadła go jeszcze infekcja. Zajac ponownie zadomowił się w bramce zespołu z ul. Rychlińskiego. Nic nie wskazuje na to żeby znów ta hierarchia miała zostać zmieniona gdyż doświadczony Słowak prezentuje wysoką formę. Przemawiają za nim statystyki. Bąk bronił w 7 meczach tego sezonu (630 min) i puścił 7 goli. Puszcza więc bramkę średnio co 90 minut. Richard Zajac grał w 9 meczach (810) i 12 razy wyciągał piłkę z siatki - średnio co 68 minut. Widzimy zatem, że mimo słabego początku rozgrywek Zajac sprawiedliwie wygrał rywalizację z Polakiem. Siłą Podbeskidzia jest to, że w razie kontuzji jednego z golkiperów, rezerwowy nie będzie bronił słabiej.
Zwycięzca: RICHARD ZAJAC
Richard Zajac
foto: photoblog.pl
Mateusz Bąk
foto: ekstraklasa.wp.pl
0 komentarze:
Prześlij komentarz