BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS »
Codziennie nowe fakty, komentarze, opinie i statystki ze świata polskiej piłki nożnej!

niedziela, 19 lutego 2012

ANALIZA: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 1:1

Po każdej kolejce zapraszam do lektury analizy hitu kolejki. Zaczynamy oczywiście od wydarzeń we Wrocławiu, z sobotniego wieczora. Lider zmierzył się z czwartym po 17 kolejkach Rucham. Była to zarazem kolejna konfrontacja mistrza Oresta Lenczyka z uczniem Waldemarem Fornalikiem. Wynik sprawiedliwy ale zadowoleni z niego mogą był tylko "Niebiescy". Mimo dobrze wyglądającej i funkcjonującej formacji ataku Wrocławian, mistrz jesieni nie ustrzegł się głupich błędów, które zdecydowały o remisie, a nie zwycięstwie Śląska. Nie wyglądało to wcale źle ale widać, że Lenczyk ma co poprawiać. Sam też popełnił błąd wpuszczając Dariusza Sztylkę za Roka Elsnera. W Ruchu znowu błysnął Arkadiusz Piech dla którego to ostatnia runda przy Cichej. Bramka to nagroda za doskonałą współpracę z Maciejem Jankowskim, którego obserwowali we Wrocławiu wysłannicy West Ham United. Ten mecz odpowiedział zapewne na wiele pytań Macieja Skorży - trenera Legii, który był obecny na trybunach stadionu miejskiego. Zjawił się gdyż za tydzień jego drużyna przyjedzie właśnie do Wrocławia. Zabrakło natomiast Selekcjonera Franciszka Smudy, który udał się do Krakowa na mecz Cracovia - Lechia, by oglądać min. Wojciecha Pawłowskiego. Całe to widowisko trochę popsuła praca sędziów (gol dla Śląska ze spalonego) i trybuny, które nie wypełniły się nawet w połowie.


ŚLĄSK WROCŁAW:


na plus:
1.Powrót do wysokiej dyspozycji Mateusza Cetnarskiego, który jesienią był cieniem samego siebie mając w pamięci jego grę w Bełchatowie.
2. Dużo gry kombinacyjnej, na jeden kontakt. Mało efektów bo było dużo nie dokładności ale Śląsk grał przyjemnie dla oka.
3.Na plus występ nowych piłkarzy w Śląsku. Dalibor Stevanovic i Patrik Mraz pokazali się z dobrej strony. Stevanovic ma dobry przegląd pola i technikę, Mraz natomiast może się podobać poprzez wrzutki z lewej strony dla których często zapędza się pod pole karne rywala.
4.Dobre ustawienie  przodu. Diaz pasuje do koncepcji z triem ofensywnych pomocników lepiej niż Johan Voskamp. Za plecami Cetnarski, Mila i Stevanovic robią dobrą robotę. Mila zagrał słabiej ale to ustawienie zdało egzamin.

na minus:
1.Gubienie krycia przy stałych fragmentach gry, nie tylko przy straconej bramce.
2.Gorszy dzień Sebastiana Mili. Nie było firmowych prostopadłych podań.
3.Błędna zmiana Sztylki za Elsnera. Kibice mogli to odebrać jako pewność siebie Lenczyka. 1:0 w 69 minucie to nie jest powód, by wpuszczać na boisko za defensywnego pomocnika jeszcze bardziej defensywnego pomocnika (Dariusza Sztylkę).


RUCH CHORZÓW:


na plus:
1. Kapitalna współpraca Arkadiusza Piecha i Macieja Jankowskiego. Szkoda, ża latem prawdopodobnie obaj odejdą z Ruchu.


2. Dobra postawa Michala Peskovicia. Nie ma kłopotu na pozycji bramkarza Waldemar Fornalik.


3. Ofensywne wejścia prezentował Żeljko Dokić. Dobrze dośrodkowywał i nadążał wracać do obrony.


4. Błysk Janoszki. Tego dawno nie było. Brał ciężar gry na siebie były efekty.

na minus:
1. Słabo na prawej obronie spisywał się Łukasz Burliga

2. Kontuzje odniesione przez Piecha i Malinowskiego. Miejmy nadzieje, że nie są poważne.

Zaledwie 18 000 widzów we Wrocławiu

fot:   wroclaw.naszemiasto.pl


Waldemar Fornalik i Orest Lenczyk

fot:  ligapolska.net

0 komentarze: