BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS »
Codziennie nowe fakty, komentarze, opinie i statystki ze świata polskiej piłki nożnej!

czwartek, 2 lutego 2012

Borysiuk był bliski błędu!

Saga pt. "Ariel zmienia klub" zaczęła męczyć i denerwować już chyba wszystkich. Za pół roku zobaczy jak dobrze zrobił, że nie połasił się na wyższe zarobki w Club Brugge. Osobiście uważam, że lepiej walczyć o utrzymanie w Niemczech niż o puchary w Belgii. Z Niemiec bliżej do kadry, a ostatnie doświadczenia polskich piłkarzy jednoznacznie przemawiają za takim rozwiązaniem. Łukasz Piszczek do Borussi Dortmund trafił z Herthy Berlin, która... spadła wtedy z Bundesligi! Hertha spadła, Piszczek został. Z kolei wyróżniający się w Ekstraklasie Grzegorz Sandomierski został oszukany i gdyby nie wypożyczenie do Jagielloni, mógłby się z kadrą pożegnać na długo, siedząc na ławce w Genk. Inaczej się traktuje naszych piłkarzy w Niemczech, a inaczej w Beneluksie czy na Wyspach Brytyjskich. Dobrze zrobił. Odszedł, bo Legia naciskała. Stało się to i tak za późno, bo 2 miliony euro to pokaźna jak na nasze realia kwota lecz wątpliwe, by Legia zdążyła wkomponować w zespół np. nowego napastnika mimo, że ma na niego pieniądze. Ponadto będzie kłopot z ewentualnym zgłoszeniem nabytku do Ligii Europy. Myślę jednak, że lepiej było oddać Borysiuka niż Rybusa. Ciekawe jak zareagują dziennikarze za naszą zachodnią granicą. Może się okazać, że takie łamanie słowa danego klubowi i rezygnacja z ofert w ostatniej chwili może zostać podciągnięte pod arogancję, a w Niemczech nie jest łatwo funkcjonować z metką aroganta. Przekonał się o tym dotkliwie min. Franck Ribery. Kaiserslautern to dobra szkoła dla defensorów. Pracy będzie dużo ale przynajmniej miejsce w składzie pewne. Pogratulować!

Ariel Borysiuk:














fot:   gwizdek24.se.pl

0 komentarze: