W Bełchatowie wszystko zepsuło odejście Rafała Ulatowskiego.
Może gdyby popracował jeszcze rok to GKS i trener nie mieli by dzisiaj takich
kłopotów. Nie przelewa się przy ul.SPortowek ale to jeszcze nie jest bezpośrednia
przyczyna kłopotów. Nie słychać o zaległościach finansowych czy długach. Powiem
więcej. Sytuacja musiała się poprawić gdyż prezes klubu Marcin Szymczyk powiedział,
że woli mieć w klubie Kamila Kosowskiego niż zarobić 400 tys.zł. Odważna
deklaracja podczas gdy tonąca Jagiellonia skupuje z ligi dobrych piłkarzy. Z
Kosowskim łatwo im nie pójdzie bo to skarb dla Bełchatowa. Martwi postawa
napastników i to jest problem numer jeden. Ani Marcin Żewłakow (2 gole) ani
Dawid Nowak (1 gol) nie zapewniają spokoju w napadzie. Jedyny Paweł Buzała ma 4
gole ale pozwolę sobie go porównać do fińskiego skoczka Harrego Olli, który skakał fantastycznie ale tylko w jednej serii. W drugiej zawsze było fatalnie.
Z Buzałą też tak jest. Albo gra świetnie ( dwa gole ze Śląskiem) albo marnuje
wszystko co się da (Lechią). Dobra postawa Łukasza Sapeli uchroniła wiele razy
podopiecznych Kamila Kieresia od utraty bramki. Nie można jednak liczyć tylko
na niego. 20 goli strzelonych i 20 straconych dały GKS-owi 16 punktów. Wystarczy
do utrzymania? Niestety nie jest to takie oczywiste. Kibice chyba
tracą wiarę. Dlaczego? Odpowiedź w statystykach frekwencji…
WYRÓŻNIENIA:
+ Kamil Kosowski

fot: dzienniklodzki.pl
- Dawid Nowak

fot: igol.pl
WIOSNA:
Uważam, że Bełchatów ma mniejsze szanse od Cracovii i
Zagłębia na utrzymanie. Kadrowo PGE GKS wygląda gorzej ale to nawet nie to jest
czynnikiem głównym. Tak jak na boisku w meczu bezpośrednim starciu tak w pojedynkach korespondencyjnych
Bełchatów ulega Cracovii. A w tym momencie to najmocniejszy rywal w walce o
ligowy byt. Może się zdarzyć, że ten sezon zakończy nieprzerwane od 2005 roku występy
w Ekstraklasie.
STADION:
Pojemność: 5 238
Frekwencja: 2 015
Zapełnienie: 38,14%
Stadion przy ul. Sportowej

fot: ekstraklasa.wp.pl
0 komentarze:
Prześlij komentarz