BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS »
Codziennie nowe fakty, komentarze, opinie i statystki ze świata polskiej piłki nożnej!

piątek, 27 stycznia 2012

(Nie) jest biednie w Śląsku Wrocław

Nie jestem pewien czy nawet osoby pracujące w klubie znają prawdę. Mamy do czynienia z pewnym paradoksem. Raz czytamy o stabilności  Śląska i gonieniu finansowej czołówki, a raz o unikaniu kominów płacowych czy zaległościach premiowych. Paradoks polega na ty, że i te i te informacje są prawdziwe! Fakty są takie, że w Śląsku źle nie jest skoro wypłaty są na czas mimo faktu odsunięcia budowy galerii handlowej, która miała być źródłem pieniędzy dla klubu. Zasada "75% zapełnienia stadionu to podnoszenie zysków" ma rację bytu i to z nadwyżką gdyż na meczach z Lechią i Wisłą był komplet widzów. Raczej więc w Śląsku biednie nie jest ale...na bieżąco. Jeśli coś jest ujęte w budżecie to są pieniądze. Gorzej gdy trzeba coś w tym budżecie zmienić. Premie za europejskie puchary nie były ujęte w budżecie. Jest to wszak 400 tys. zł za przejście Lokomotivu Sofia i Dundee United. Na dodatek 90 tys.zł za każde zwycięstwo w lidze. Było ich aż 12, klub nie zapłacił jeszcze za 4 więc jest winien piłkarzom ponad prawie 400 tys.zł. I jeszcze jedna zaległość, którą należało jednak ująć w budżecie czyli premie za wicemistrzostwo. Aż 1,5 mln zł! To ostatnie jest trochę nie zrozumiałe. Jednak gdy trener Lenczyk zażądał wykupienia Marka Wasiluka z Cracovii to 100 tys. zł się znalazło w trybie natychmiastowym! W sumie to tylko 100 tys. ale nie było ich w budżecie. Dług musi być spłacony do końca roku w całości (w sumie około 2 mln 300 tys.zł), bo nikomu nie są potrzebne niesnaski i chodzenie po sądach. Po co psuć dobrą atmosferę? Zyski ze stadionu powinny w pierwszej kolejności iść na spłatę długu. Transfery schodzą na drugi plan.

fot:   slaskwroclaw.pl

fot:   polskieradio.pl

0 komentarze: