W Bełchatowie wszystko zepsuło odejście Rafała Ulatowskiego.
Może gdyby popracował jeszcze rok to GKS i trener nie mieli by dzisiaj takich
kłopotów. Nie przelewa się przy ul.SPortowek ale to jeszcze nie jest bezpośrednia
przyczyna kłopotów. Nie słychać o zaległościach finansowych czy długach. Powiem
więcej. Sytuacja musiała się poprawić gdyż prezes klubu Marcin Szymczyk powiedział,
że woli mieć w klubie Kamila Kosowskiego niż zarobić 400 tys.zł. Odważna
deklaracja podczas gdy tonąca Jagiellonia skupuje z ligi dobrych piłkarzy. Z
Kosowskim łatwo im nie pójdzie bo to skarb dla Bełchatowa. Martwi postawa
napastników i to jest problem numer jeden. Ani Marcin Żewłakow (2 gole) ani
Dawid Nowak (1 gol) nie zapewniają spokoju w napadzie. Jedyny Paweł Buzała ma 4
gole ale pozwolę sobie go porównać do fińskiego skoczka Harrego Olli, który skakał fantastycznie ale tylko w jednej serii. W drugiej zawsze było fatalnie.
Z Buzałą też tak jest. Albo gra świetnie ( dwa gole ze Śląskiem) albo marnuje
wszystko co się da (Lechią). Dobra postawa Łukasza Sapeli uchroniła wiele razy
podopiecznych Kamila Kieresia od utraty bramki. Nie można jednak liczyć tylko
na niego. 20 goli strzelonych i 20 straconych dały GKS-owi 16 punktów. Wystarczy
do utrzymania? Niestety nie jest to takie oczywiste. Kibice chyba
tracą wiarę. Dlaczego? Odpowiedź w statystykach frekwencji…
WYRÓŻNIENIA:
+ Kamil Kosowski
Ten piłkarz jak to się popularnie mówi zrobił różnicę. Bramki
co prawda nie zdobył ale 7 razy asystował przy golach kolegów co oznacza, że
wypracował dla GKS-u 35% bramek. Tyle samo co Sebastian Mila, jedną więcej ma Maciej Rybus. Zaczęło się gdybanie ponieważ widzi tego piłkarza u siebie Czesław
Michniewicz w Białymstoku. To byłby nie duży ale zawsze awans sportowy. Ciekawe
co zrobi „Kosa”. Czy woli spokojnie udowadniać swoją klasę w Ekstraklasie
czy spróbować swoich sił w klubie z nieco większą presją i rywalizacją.
fot: dzienniklodzki.pl
- Dawid Nowak
Co się z tym piłkarzem stało to w najlepszym wypadku wie
tylko on sam. Zniknął. No po prostu zniknął
z pola widzenia. Nie zaskoczył niczym na boisku bo był prawie niewidoczny.
Zagrał jedynie 9 razy w podstawowym składzie, 4 razy był zmieniany. Wypracował co
prawda 4 bramki kolegom ale to nie jest ten sam zawodnik, który był bliski
przenosin do Wisły czy Polonii. Zero widowiskowości, a dzięki nieobliczalności
stał się rozpoznawalny.
fot: igol.pl
WIOSNA:
Uważam, że Bełchatów ma mniejsze szanse od Cracovii i
Zagłębia na utrzymanie. Kadrowo PGE GKS wygląda gorzej ale to nawet nie to jest
czynnikiem głównym. Tak jak na boisku w meczu bezpośrednim starciu tak w pojedynkach korespondencyjnych
Bełchatów ulega Cracovii. A w tym momencie to najmocniejszy rywal w walce o
ligowy byt. Może się zdarzyć, że ten sezon zakończy nieprzerwane od 2005 roku występy
w Ekstraklasie.
STADION:
Pojemność: 5 238
Frekwencja: 2 015
Zapełnienie: 38,14%
Stadion przy ul. Sportowej
fot: ekstraklasa.wp.pl
0 komentarze:
Prześlij komentarz