Nie jedno z nas zastanawia się co tak naprawdę mamy z tego Euro. Warto spojrzeć do statystyk i prognoz wykonanych przez podmioty niezależne od organizatorów. Oddają one skalę przedsięwzięcia, a także nagrodę za dobre przygotowanie imprezy. Uczestnicy mistrzostw dostana do podziału rekordową kwotę 196 mln euro. Na arenach zmagań zasiądzie rekordowa średnia widzów - 48 202 Łączna pojemność wszystkich stadionów podzielona przez ich liczbę nigdy nie była tak wysoka! Wszytko to i wiele innych czynników wpływa na szacunkową kwotę 1 mld 355 mln euro zysku. Na te korzyści składają się: sprzedaż praw do transmisji (840 mln euro), prawa marketingowe (290 mln euro), wpływy z biletów (125 mln euro) czy pakiet hospitality (100 mln euro). Dla porównania zyski poprzednich organizatorów nie mogą się równać z przyszłorocznymi. Może z wyjątkiem ostatniego Euro. Wówczas zysk wyniósł 1,351 mld euro. Portugalczycy w 2004 roku poszczycić się mogą kwotą 853 mln euro, a Belgowie i Holendrzy ( pierwsze mistrzostwa dwóch gospodarzy - 2000 rok) zarobili jedynie 230 mln euro. Gra więc warta świeczki i opowiadanie nie wiadomo jakich historii nie ma sensu. Poczekajmy na oficjalne dane. Wówczas dowiemy się czy Euro to sukces czy porażka. Pamiętajmy jednak, że najobiektywniej ocenią nasze starania goście, czyli kibice i piłkarze uczestników imprezy, a także UEFA...
fot: outsourcing-ukraine.blogspot.com
fot: kyiv.com
fot: goal.com
wtorek, 6 grudnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz