W związku z burzą medialną, która rozpętała się wokół ewentualnego
odejścia bądź pozostania w stolicy Wielkopolski Artjoma Rudniewa również pozwolę
sobie zabrać glos. Powiem tak. Nie można przedobrzyć. Semir Stilic to kompletna
porażka z punktu widzenia finansowego. Lech zapłacił za niego 600 tys. euro.
Dwa lata temu chciał go kupić Celitic Glasgow za ponad 2 mln euro. Do
transakcji nie doszło i działacze Kolejorza mogą sobie pluć w brodę bo mimo, że
transfermarkt.de wycenia Bośniaka na 2,7 mln euro, to maksymalnie mogą liczyć
przy Bułgarskiej na zwrócenie kosztów. Dlaczego? Ponieważ kontrakt Stilicia
wygasa już w czerwcu 2012. Na przedłużenie umowy szanse są małe więc
najprawdopodobniej rozgrywający odejdzie najpóźniej latem. No właśnie. Rudniew
latem i Stilic latem? Paranoja! Semir Stilic powinien odejść zimą. Oczywiście
ze względów ekonomicznych. Lecz kłopot jest taki, że nie ma w zespole jego
następcy. Poszukiwania trwają. Saidi Ntibazonkiza czy Razack Traore to dobrzy
kandydaci ale trzeba za nich zapłacić czego Lech chce uniknąć, a jeżeli już to
nie dużą kwotę. Za Saidiego dają 400-500 tys. euro podczas gdy Cracovia żąda
ponad miliona! Nie ma pieniędzy – nie ma transferów. Dlatego ze względów
sportowych, Lech powinien dać Stiliciowi podwyżkę i zatrzymać piłkarza na
wszelką cenę gdyż takiego rozgrywającego za mniej niż 1 mln euro nie dostaną
nigdzie. A co z Rudniewem? Nie da się
go sprzedać gdyż nie ma następcy
podobnie jak w przypadku Stilicia. Jednak jeśli pojawi się w lecie oferta na 6 –
8 mln euro to trzeba zawodnika sprzedać pod warunkiem, że skauci przepracują
dobrze wiosnę i latem trafi na Bułgarską ktoś lepszy niż Vojo Ubiparip. Wiosną
Rudniew musi grać jednak w Poznaniu, a w chwili obecnej proponuję sprzedać Arboledę. Nie dość, że ma najwyższe zarobki i obciąża budżet to na dodatek jest w cieniu zarówno Huberta Wołąkiewicza jak i Marcina Kamińskiego...
Artjom Rudniew
fot: lechpoznan.bloog.pl
Semir Stilic
fot: gwizdek24.se.pl
0 komentarze:
Prześlij komentarz